W 2012 r. amerykańskie koleje wydały na paliwo 9 mld dolarów. Union Pacific - największy w USA przewoźnik kolejowy - ponad 3,6 mld (5 mld litrów oleju napędowego). Oznacza to koszt litra na poziomie 0,72 dolara (LNG kosztuje 0,11 dolara za litr).
Koszty eksploatacyjne wzrosną jeszcze bardziej w 2015 r., kiedy zaczną obowiązywać rygorystyczne normy emisji dla nowych lokomotyw spalinowych ustanowione przez Agencję Ochrony Środowiska Stanów Zjednoczonych (EPA).
Między innymi z tych powodów oraz konieczności utrzymania konkurencyjności w stosunku do transportu drogowego amerykańskie firmy kolejowe szukają sposobów na wykorzystanie obfitych źródeł taniego gazu łupkowego. Po skropleniu paliwo to zajmuje około 600 razy mniejszą objętość niż rozprężony gaz ziemny, dzięki czemu staje się obiecującym źródłem energii dla różnych gałęzi transportu.
Przewoźnik kolejowy CSX już testuje lokomotywy General Electric, które są zasilane jednocześnie olejem napędowym i gazem ziemnym przewożonym w postaci skroplonej (LNG). Burlington Northern-Santa Fe (BNSF) także przymierza się do uruchomienia przewozów z wykorzystaniem lokomotyw gazowych.
Technologia LNG ma duży potencjał i może być jednym z najbardziej znaczących wydarzeń w rozwoju kolei od przejścia z napędu parowego na spalinowy w 1950 r.
Oscar Munoz, wiceprezes i dyrektor operacyjny CSX