CNG - smutny koniec marnego początku

Robert Markowski
źródło: IBRM Samar, ustawa o podatku akcyzowym
Dodany: 18.02.2013

 
Mówimy to z przykrością, ale zapowiedziane na 1 listopada 2013 r. wprowadzenie podatku akcyzowego na sprężony gaz ziemny jako paliwo samochodowe ma wszelkie zadatki, by okazać się gwoździem do trumny tego źródła zasilania. A raczej do trumienki, bo sektor zostanie dobity, nim tak naprawdę zdążył się rozwinąć.

 
Fiat Ducato Natural Power na stacji CNGfot. gazeo.plWidok samochodu tankującego CNG - bezcenny!

Z końcem października 2013 mija okres ochronny, na jaki zgodziła się Unia Europejska w 2007 r., gdy odroczono planowane już wtedy nałożenie akcyzy na CNG. Proponowana wówczas stawka wynosiła 695 zł/t, a więc tyle samo, co ta obciążająca LPG. Zwolennicy i propagatorzy gazu ziemnego jako zamiennika paliw ropopochodnych liczyli, że dzięki wydłużeniu okresu obowiązywania zerowego podatku rynek się ożywi i rozwinie, ale w międzyczasie skurczył się on jeszcze bardziej. Na mapie pozostało 25 stacji tankowania CNG, a perspektywa rychłego opodatkowania nie skłania nikogo do inwestowania w rozwój infrastruktury.

Ile wyniesie akcyza, gdy już wejdzie w życie? Zgodnie ze zmienionymi w międzyczasie przepisami, stawka zostanie ustalona według kryterium wartości energetycznej. Minimalna stawka opodatkowania gazu ziemnego według Wspólnoty wynosi 2,6 euro/GJ (gigadżul) uzyskanej ze spalenia energii. Biorąc pod uwagę bieżący kurs, oznaczałoby to ok. 10 zł/GJ, co wobec kaloryczności gazu przełoży się na kwotę ok. 500 zł/t, czyli 374 zł/1000 m3. Na jeden metr sześcienny przypadnie więc nieco ponad 37 gr i takiej mniej więcej podwyżki należałoby oczekiwać na nielicznych pozostałych stacjach. Dużo to czy mało? Wobec ceny wynoszącej obecnie 2,89 zł/m3, całkiem sporo, bo 13%, jednak chyba nie na tyle, by całkowicie pogrążyć opłacalność CNG.

Cena to jedno, kwestia przydomowego tankowania z kompresora garażowego to już zupełnie co innego. Dzięki zerowej akcyzie, każdy napełniający zbiorniki mógł to robić bez zawracania sobie głowy rozliczeniami z dostawcą paliwa. Teraz jednak, kiedy – zależnie od przeznaczenia – gaz ziemny będzie obciążony podatkiem lub nie, z pewnością konieczna stanie się ewidencja zużycia i rozgraniczanie na fakturach gazu używanego do celów grzewczych i tego stosowanego jako paliwo samochodowe. Pojawia się niestety potencjał do powstania szarej strefy – jeżeli formalności okażą się kłopotliwe, ten i ów może ulec pokusie zatajenia informacji o posiadaniu własnej sprężarki gazu. Innymi słowy, nałożenie akcyzy na CNG nikomu nie wyjdzie na zdrowie (zwiększone wpływy do budżetu – o ile w ogóle będą – nie załatają ziejącej w nim dziury, bo przy 1700 pojazdów napędzanych metanem kwoty będą symboliczne, a potem liczba samochodów może jeszcze spaść), ale nie zanosi się na to, żeby udało się znaleźć jakiekolwiek wyjście z tej fiskalnej matni. Można żałować, że nie zrobiono nic, kiedy jeszcze był na to czas. Teraz akcyza to już właściwie tylko kopanie leżącego.


Good Przydatny artykuł (8)
Bad Mógłby być ciekawszy (4)







Partnerzy
Ustawienia plików cookie