Zacznijmy od tego, że Koreańczycy zaprezentowali nowe silniki benzynowe, oznaczane jako T-GDI. Kto zna Hyundaia i wie, że za skrótem GDI kryje się bezpośredni wtrysk paliwa, ten pewnie domyśli się, iż dodatkowy symbol w postaci litery T obiecuje nic innego jak turbodoładowanie. Na razie pojawiły się dwa warianty takich jednostek napędowych – 1-litrowa i 1,4. Właśnie ta ostatnia (o mocy 117 KM, czyli niewielkiej jak na turbo, za to z momentem obrotowym o wartości 206 Nm) trafiła pod maskę metanowej odmiany i30, sparowana zresztą z siedmiobiegową przekładnią o dwóch sprzęgłach.
Tak wyposażony kompaktowy „koreańczyk” na CNG emituje, według danych producenta, jedynie 87 g dwutlenku węgla na kilometr i z zapasem spełnia surowe wymagania normy Euro 6. Jakiemu zużyciu paliwa odpowiada podana emisja, na razie nie ujawniono. Wiadomo natomiast, że zbiornik ciśnieniowy (wykonany z kompozytów) mieści „za jednym zamachem” 15 kg/20 m3 sprężonego do 200 barów metanu. Silnik oczywiście może w dalszym ciągu pracować również na benzynie, choć nie wiemy, czy zbiornik paliwa konwencjonalnego zredukowano do roli rezerwowego, czy też pozostawiono go w wersji pełnowymiarowej.
W gruncie rzeczy wiadomo zatem niewiele, dlatego umówmy się, że powiadomimy Was, gdy tylko producent udostępni więcej szczegółów. Przede wszystkim jednak czekamy na informację o skierowaniu i30 CNG do produkcji, bowiem na tym etapie metanowy kompakt Hyundaia jest jedynie modelem koncepcyjnym.
CNG-LNG.pl to portal, w którym piszemy o zastosowaniu paliw metanowych w różnych gałęziach gospodarki. Publikujemy najnowsze informacje, relacje z najważniejszych wydarzeń i patronujemy imprezom branżowym i konferencjom.