Wiadomość ta zelektryzowała kierowców i przedsiębiorców, szczególnie, że temat jest nośny i wszystkie media z dużą ochotą wieszczą podwyżki cen paliw, przeliczając je na wzrosty cen, kosztów życia i negatywne skutki dla całej gospodarki.
Jak podaje PKN ORLEN opłaty związane z emisją do środowiska funkcjonują również lub są przygotowane do wdrożenia w wielu krajach europejskich, wśród których liderami są kraje skandynawskie. Dla porównania Polska pod względem opłat emisyjnych plasuje się na końcowych miejscach w zestawieniu światowym.
Zbigniew Leszczyński
członek zarządu ds. sprzedaży PKN ORLEN
Zachowanie zasad zrównoważonego rozwoju oraz dbałości o środowisko dla kolejnych pokoleń jest obowiązkiem nas wszystkich. PKN ORLEN od lat czyni wszelkie starania by trzymać się tych zasad. Analizujemy sytuację w kontekście wszystkich uwarunkowań makroekonomicznych i rynkowych i dzisiaj co do zasady zyskujemy przekonanie, że wprowadzenie opłaty emisyjnej nie będzie skutkować wzrostem cen dla naszych klientów detalicznych.
Projekt ustawy o zmianie ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych 2 marca 2018 r. został przyjęty przez Stały Komitet Rady Ministrów. Najważniejszym elementem projektu jest utworzenie Funduszu Niskoemisyjnego Transportu (FNT), który stanowi zaplecze finansowe dla rozwoju w Polsce elektromobilności i przewozów opartych na pojazdach napędzanych paliwami alternatywnymi, także CNG i LNG.
Opłata emisyjna ma być jednym ze źródeł finansowania FNT, do którego trafi część jej stawki, pozostała część zasili Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i będzie przeznaczana na działania związane z walką ze smogiem. Według projektu środki zgromadzone w Funduszu Niskoemisyjnego Transportu będą pożytkowane na wsparcie budowy infrastruktury do ładowania samochodów elektrycznych oraz działania zachęcające do użytkowania pojazdów zasilanych paliwami alternatywnymi.
W ocenie Ministerstwa Energii w 2019 r. nowelizacja ma przynieść 1,7 mld zł środków, z których do Funduszu Niskoemisyjnego Transportu (FNT) trafi 340 mln zł (20%). W ciągu 10 lat przychody FNT mają wynieść 6,75 mld zł.
Jak zapewnia minister energii Krzysztof Tchórzewski wprowadzenie opłaty emisyjnej nie spowoduje spadku poziomu życia obywateli, powołując się przy tym na oświadczenia producentów paliw na polskim rynku.
Zarząd Grupy LOTOS S.A. uważa, że przygotowywane zmiany w prawie nie będą miały wpływu na ceny detaliczne paliw, a powstający fundusz wesprze innowacyjne projekty realizowane w Grupie LOTOS.
Kluczowy wpływ na zmienność cen paliw mają koszty zakupu surowca i gotowych produktów na międzynarodowych giełdach oraz kurs polskiego złotego w stosunku do dolara amerykańskiego. W drugiej kolejności na ceny paliw wpływają takie czynniki jak: sytuacja na lokalnym rynku, otoczenie konkurencyjne, czyli konkurowanie z innymi stacjami i sklepami, położenie stacji - odległość od aglomeracji czy węzłów komunikacyjnych, a także przyzwyczajenia i oczekiwania klientów.
Marcin Jastrzębski
prezes zarządu Grupy LOTOS S.A.
W związku z planami wprowadzenia funduszu mającego wesprzeć m.in. elektromobilność LOTOS dobrze wykorzysta otrzymaną szanse. Już w tym momencie nasza grupa kapitałowa uczestniczy w projektach rozwojowych z zakresu paliw alternatywnych (biopaliwa, wodór) o wartości 350-400 mln złotych. W tym celu spółka LOTOS Lab została przekształcona w spółkę sektora R&D. Warto podkreślić, że nie są to tylko projekty o charakterze infrastrukturalnym.
Grupa LOTOS stoi na stanowisku, że zebrane środki wrócą do budżetu spółki. Podobne rozwiązania prawne, związane z emisją są stosowane w innych wysoko rozwiniętych gospodarkach europejskich.
W 2016 r. Ministerstwo Energii przedstawiło założenia Pakietu na Rzecz Czystego Transportu. Jego zadaniem jest m.in. wzmocnienie bezpieczeństwa kraju w sektorze energii i ograniczenie zanieczyszczeń w transporcie. Projekty rozwoju sieci LOTOS są zgodne z planami Ministerstwa Energii oraz dyrektywą UE „Czysta energia dla transportu”.
Rządowy pakiet, w którego konsultacjach aktywnie uczestniczy Grupa LOTOS, kompleksowo odnosi się zarówno do kwestii elektromobilności, jak też rozwoju infrastruktury paliw alternatywnych. LOTOS, wychodząc naprzeciw tym założeniom, planuje - oprócz punktów ładowania samochodów elektrycznych - sprzedaż na swoich stacjach także takich paliw jak, m.in. CNG, LNG, a w przyszłości również wodoru.
W ten sposób sieć stacji paliw LOTOS w przyszłości przekształci się w nowoczesną sieć stacji uzupełniania energii. Perspektywy rozwoju rynku pojazdów elektrycznych z punku widzenia LOTOSU to przede wszystkim synergie z innymi podmiotami branżowymi działającymi w Polsce, dla których transport i rynek szeroko rozumianej energii to podstawowy biznes.