Jak podał serwis auto-news.de, sprzedaż aut na CNG wzrosła w okresie styczeń-czerwiec 2009 r. o 14% w porównaniu z analogicznym okresem roku 2008. Przekładając to na konkretne liczby, Niemcy kupili w pierwszym półroczu bieżącego roku o 6561 więcej „naturalnie zagazowanych” samochodów niż rok wcześniej, zasilając rynek w sumie około 80 tysiącami nowych ekologicznych pojazdów.
Jak łatwo się domyślić, liderami sektora CNG za Odrą są marki rodzime - Volkswagen i Opel. Firma z Wolfsburga zajmuje nie tylko pierwsze miejsce w statystykach sprzedaży, ale też trzecie i czwarte, oddając rywalowi z Rüsselsheim jedynie drugą lokatę. Lista bestsellerów prezentuje się więc następująco (w nawiasach podano liczbę sprzedanych egzemplarzy danego modelu w okresie I-VI 2009):
1. VW Caddy (2476),
2. Opel Zafira (839),
3. VW Passat (758),
4. VW Touran (562).
Łatwo dopatrzeć się powodów, dla których nasi sąsiedzi tak ochoczo zwrócili się ku gazowi ziemnemu. Koszty paliwa w porównaniu z benzyną spadają o mniej więcej połowę, a auto można zatankować na jednej z ponad 800 stacji działających na terenie całego kraju. Kierowcy biorący pod uwagę walory ekologiczne zyskują dodatkowo świadomość korzystania z samochodu emitującego do atmosfery wyraźnie mniej CO2 i szkodliwych produktów spalania. Przy okazji także spada poziom wytwarzanego hałasu, co ma niebagatelne znaczenie zwłaszcza w zatłoczonych miastach. Gdyby tak w Polsce wreszcie na poważnie zaczęła się rozwijać sieć stacji CNG, też moglibyśmy jeździć taniej, czyściej i ciszej. Cóż, na otarcie łez zawsze pozostaje nam LPG.