Polskie firmy gazowe zainwestują w USA?

Minister Naimski stwierdził, że wydobyciem gazu z pokładów łupkowych w USA zajmują się średnie i małe firmy, które także budują własne terminale skraplające. Gdyby polskie firmy chciały zainwestować na rynku amerykańskim to tego typu podmioty po stronie USA byłyby gwarancją współpracy na partnerskich warunkach.

fot. CNG-LNG.plPełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski

Piotr Naimski nie wykluczył także zaangażowanie polskich firm w wydobycie gazu łupkowego w USA. Pozwoliłoby to obniżyć koszty pozyskiwania gazu ziemnego, czyniąc import ze Stanów Zjednoczonych bardziej opłacalnym, podobnie jak ma to miejsce w Norwegii, gdzie PGNiG sukcesywnie zwiększa wydobycie chcąc przesyłać gazociągiem Baltic Pipe jak najwięcej własnego surowca.

Według Piotra Naimskiego rozmowy na temat współpracy w USA toczą się z partnerami amerykańskimi na różnych szczeblach.

Inwestycje w sektor gazu łupkowego w USA są niezbędne by w pełni uruchomić potencjał gazu łupkowego o czym informowali amerykanie podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. Podkreślali, że inwestycje te są potrzebne także z uwagi na rosnące zapotrzebowanie na LNG, które bez nich może doprowadzić do wzrostu cen tego surowca na rynkach światowych.

Amerykański gaz może zrewolucjonizować europejski rynek gazu ziemnego i zachwiać dyktat Rosji. Piotr Naimski podkreślał ten fakt wielokrotnie, także na konferencji LNG w Polsce i Europie w 2017 r. W świetle zaprezentowanych wtedy danych jest to całkowicie realne i zależy jedynie od polityków i ich postrzegania zaopatrzenia poszczególnych krajów w surowce energetyczne.

Jak podkreślił rok temu Piotr Naimski, w Europie działa 29 importowych terminali LNG o łącznej zdolności skraplania pozwalającej na wprowadzenie do europejskiego systemu przesyłowego nawet 222 mld m³ gazu w ciągu roku. Nie pozwala na to jednak ich stopień wykorzystania, który średnio wynosi około 23%. Zatem niewykorzystana moc regazyfikacyjna wynosi około 170 mld m³. Zestawiając tę wartość z ilością gazu jaki Europa importuje z Rosji okazuje się obie liczby praktycznie się bilansują (w 2015 r. na europejski rynek trafiły 184 mld m³ gazu z Rosji). W podsumowaniu tej sytuacji padły znamienne słowa Piotra Naimskiego, który stwierdził, że sprowadzanie do Europy gazu z Rosji to wybór niekonieczny, co potwierdzają w.w. niewykorzystane moce regazyfikacyjne europejskich terminali LNG.

Czy w realizacji tej wizji pomogą polskie inwestycje w USA? Dziś Prezydent Andrzej Duda przebywa z wizytą w Stanach Zjednoczonych. Czy w swoich rozmowach będzie poruszał także ten temat?