Kenworth T880 - ciężka praca, niskie koszty

fot. KenworthAmerykańskie pojazdy słyną z gabarytów i pokaźnego zapotrzebowania na paliwo, więc wzrost liczby tamtejszych ciężarówek z silnikami na metan to dobra wiadomość

Pojawienie się na rynku nowego gazowego silnika Cummins Westport ISX12 G, któremu nie robi różnicy, czy do komór spalania trafia metan przechowywany w zbiornikach w formie sprężonej (CNG) czy skroplonej (LNG), oznacza dla producentów ciężarówek łatwość tworzenia nowych pojazdów zasilanych takim właśnie paliwem. Z zalet nowej jednostki napędowej korzysta m. in. Kenworth, który ostatnio przedstawił wyposażony w nią model T680, a teraz dodaje do gamy większy – T880, dostępny jako wywrotka, betonomieszarka, śmieciarka i pojazd dystrybucyjny (skrzyniowy lub kontenerowy) o DMC 36 ton, ze skrzyniami biegów manualnymi bądź automatycznymi. Zbiorniki CNG/LNG oraz układy paliwowe produkują i dostarczają dla Kenwortha firmy Agility Fuel Systems, Trilogy Engineered Solutions, i McNeilus.

Opracowany przez Cummins Westport jednopaliwowy silnik metanowy oferuje kierowcy do dyspozycji moc 406 KM i potężny moment obrotowy o wartości 1967 Nm. Co nie mniej ważne, a może nawet ważniejsze niż osiągi, jednostka jest znacznie prostsza z punktu widzenia obsługi i eksploatacji od odpowiedników dieslowskich o podobnych parametrach, ponieważ obchodzi się bez generujących dodatkowe koszty układów DPF (filtr cząstek stałych) czy SCR (selektrywna redukcja katalityczna, czyli dopalanie tlenków azotu w wydechu za pomocą roztworu mocznika, np. AdBlue). No i rzecz oczywista – CNG/LNG pozwala operatorom flot wyraźnie ograniczyć koszty bieżące dzięki niższym cenom paliwa (gaz ziemny jest w USA tani i łatwo dostępny dzięki trwającej tam „łupkowej” rewolucji). Zanosi się na to, że kariera diesli w amerykańskim transporcie ciężkim może w niedługim czasie się zakończyć...