Zaczęło się od całej serii elektrycznych concept carów noszących wspólny przydomek e-tron, jednak ponieważ pojazdy zasilane elektronami to nawet nie jutro, ale dopiero pojutrze motoryzacji, firma spod znaku czterech pierścieni postanowiła przygotować pojazd lepiej przystosowany do dzisiejszych potrzeb i możliwości technicznych. W ten sposób narodziło się A3 spalające CNG, choć na razie jeszcze nie w wydaniu seryjnym.
Za bazę do zbudowania prototypowego „gazowca” posłużyło bieżące wydanie A-trójki, pod względem kariery rynkowej będące już zdecydowanie „na wylocie”. Jeszcze w 2011, a najpóźniej w 2012 r., zadebiutuje następca i to dopiero w nim, w 2013 r., pojawi się seryjny napęd CNG. Po co wykorzystywać starzejący się model dla czynienia tego rodzaju zapowiedzi? Być może trzeba „przewietrzyć” magazyny fabryczne, by przygotować miejsce dla egzemplarzy kolejnej generacji kompaktowego Audi.
Producent oszczędnie ujawnia dane dotyczące nowego auta. Wiadomo tylko, że pod maską będzie pracował nowy czterocylindrowy silnik z rodziny TFSI. Logicznym wydawałoby się zaadoptowanie gotowej jednostki 1,4 TSI znanej z Volkswagenów Passata i Tourana w wersji EcoFuel, lecz tajemniczość wiejąca od komunikatu Audi sugeruje, że w przygotowaniu znajduje się zupełnie nowe źródło napędu. Poczekamy, zobaczymy.
Znacznie więcej informacji udostępniono na temat przedsięwzięcia nazwanego e-gas, ściśle związanego z planowanym A3 TCNG. Projekt zakłada budowę zakładu produkującego wodór metodą elektrolizy. Miałby on znajdować zastosowanie jako „paliwo” dla pojazdów wyposażonych w ogniwa paliwowe oraz jako półprodukt do wytwarzania syntetycznego metanu dla aut z konwencjonalnymi silnikami spalinowymi, lecz przystosowanymi do zasilania gazem ziemnym.
Fabryka wodoru i metanu, której budowa rozpocznie się już w lipcu 2011 r., będzie połączona z biogazownią, dostarczającą nowemu zakładowi niezbędny dwutlenek węgla w postaci skoncentrowanej, oszczędzając atmosferze niepotrzebnej emisji tego gazu cieplarnianego. Roczne zdolności produkcyjne oceniono na 1000 ton syntetycznego CH4, przy zużyciu CO2 na poziomie 2800 ton. Można się spodziewać, że samochody napędzane wyprodukowanym w ten sposób paliwem powinny cechować się doskonałymi wartościami emisji w cyklu well-to-wheel i tak jest w istocie. Audi ocenia, że po uwzględnieniu sposobu produkcji gazu kompaktowy samochód wydychałby do atmosfery zaledwie 30 g CO2 na kilometr.
Oszacowano także, że roczna produkcja zakładu generującego metan wystarczyłaby do napędzenia floty 1500 gazowych Audi A3 na dystansie 15000 km rocznie, a i tak 150 ton gazu pozostałoby do wykorzystania do innych celów, np. dla użytku gospodarstw domowych, używających gazu sieciowego, dystrybuowanego rurociągami.
Tankowanie gazem syntetycznym jest zaś procesem jeszcze bardziej przyjaznym dla środowiska dzięki temu, że za każdym razem, gdy kierowca napełnia zbiorniki samochodu takim paliwem, energia potrzebna do jego wytworzenia jest kompensowana energią wytwarzaną w elektrowniach wiatrowych, oddawaną w odpowiedniej proporcji do sieci.
Oto, co daje przeczekanie posunięć rywali - można należycie przygotować ripostę i z miejsca wszystkich zaszachować, pomimo iż formalnie jest się rynkowym spóźnialskim. Biorąc zaś pod uwagę tempo rozwoju niemieckiego rynku LPG, nie należy z góry wykluczać, że Audi - skoro już wkroczyło w tematy gazowe - uczyni wkrótce kroki także w kierunku przystosowania swoich aut do zasilania ciekłą mieszaną propanu i butanu. Obyśmy nie zapeszyli.
CNG-LNG.pl to portal, w którym piszemy o zastosowaniu paliw metanowych w różnych gałęziach gospodarki. Publikujemy najnowsze informacje, relacje z najważniejszych wydarzeń i patronujemy imprezom branżowym i konferencjom.