Skoda przechodzi na CNG

fot. SkodaKilka ciężarówek to jeszcze nie rewolucja, ale na pewno dobry początek

Pojazdy nie pokonują wprawdzie znacznych odległości, ponieważ są wykorzystywane do przewożenia podzespołów na terenie fabryki, ale we flocie Skody jest jeszcze przynajmniej jedna tego typu ciężarówka, do której zadań należy kursowanie między zakładem a poddostawcami. Jak by nie patrzeć, pracę tę należy jakoś wykonać, więc zdecydowanie lepiej (głównie dla środowiska), by używać pojazdów z silnikami zasilanymi sprężonym gazem ziemnym, a nie olejem napędowym. Skoda nie ukrywa jednak przy tym, że chodzi również o niższe koszty – CNG jest po prostu tańsze.

Czeski producent nie zamierza zresztą na tym poprzestać. W niedalekiej przyszłości ciężarówki Scania Gigaliner zaczną obsługiwać więcej tras, być może także w celu dostarczania zaopatrzenia i komponentów do innych fabryk Skody. Zakład w Mladej Boleslavi wybrano jako pierwszy, ponieważ tutaj mieści się siedziba firmy, dlatego choćby ze względów wizerunkowych wszelkie nowatorskie i przełomowe rozwiązania wdrażane są w pierwszej kolejności właśnie w tym miejscu. Po rozszerzeniu floty pojazdów CNG o kolejne jednostki, roczna redukcja emisji dwutlenku węgla powinna przekroczyć 200 ton. Jest się o co bić.