Pomimo symbolicznej sprzedaży autobusów zasilanych gazem ziemnym w 2014 r. firma żyje kontraktem warszawskim, w ramach którego, w 2015 r., dostarczy 35 przegubowych Solbusów Solcity SM 18 LNG wraz z infrastrukturą do tankowania skroplonego gazu ziemnego do stołecznego MZA.
Rok wcześniej, w 2013 r., Solbus dostarczył 11 autobusów zasilanych LNG dla Olsztyna, co było przełomowym wydarzeniem dla rozwoju autobusów zasilanych LNG w Europie.
Konsekwencja z jaką Solbus promuje swoje rozwiązania oparte na LNG i pierwsze sukcesy jakie firma osiąga w tym zakresie skłoniły nas do zapytania Jakuba Śliżaka, prezesa zarządu Solbusa, o przyszłość rynku gazowych autobusów.
gazeo.pl: Jak Pan postrzega przyszłość autobusów gazowych w transporcie publicznym?
Jakub Śliżak: Przy obecnym poziomie podatku akcyzowego od oleju napędowego i paliw metanowych (LNG i CNG) oraz cenach w jakich polscy dostawcy dostarczają gaz, jego zastosowanie po prostu się nie opłaca.
My mamy jednak na to receptę. Jest nią współpraca z Gazpromem, który jest jak na razie jedyną firmą, która chce zmienić rynek gazu ziemnego jako paliwa silnikowego w Polsce i Europie.
Pomimo napiętej sytuacji pomiędzy Ukrainą i Rosją, rozmawiając z Gazpromem nie widzimy żadnych zmian w podejściu do współpracy z nami. Rozmawiamy o konkretnych projektach i po prostu robimy to co do nas należy, natomiast nie mamy pojęcia jakie decyzje polityczne zapadną.
A nad czym teraz pracujecie?
Rozmawiamy o kilku konkretnych projektach związanych z autobusami gazowymi. Myślę, że w 2015 r. mamy szansę ulokować na polskim rynku nasze autobusy gazowe w ramach dwóch kolejnych projektów, poza oczywiście Olsztynem i Warszawą.
Jeśli chodzi o Europę obserwujemy także bardzo duże zainteresowanie naszymi autobusami na LNG. Pojawiają się zapytania o jazdy testowe. Właśnie w tym celu przygotowujemy zupełnie nowy autobus LNG, który będzie gotowy pod koniec 2014 r. i od razu zostanie skierowany na jazdy testowe do Estonii. Stamtąd pojedzie na Słowację, gdzie także jest zainteresowanie naszymi działaniami. Prowadzimy rozmowy z firmami w Austrii, Holandii na Litwie i na Węgrzech. Także wydaje mi się, że zainteresowanie w Europie jest spore.
Tegoroczna sprzedaż autobusów gazowych nie imponuje.
W 2014 r. sprzedaliśmy około 100 autobusów z czego tylko 3 napędzane CNG. To faktycznie niewiele. Wydaje mi się jednak, że zrobiliśmy w tym roku bardzo dużo na rzecz sprzedaży autobusów, głównie LNG. Wierzymy, że jest to jedyna realna alternatywa dla silników Diesla, przy obecnie obowiązujących normach emisji spalin, szczególnie dla komunikacji miejskiej.