Potwierdza to, że Shell jest przekonany o zwiększającej się roli gazu, szczególnie w zaspokajaniu zapotrzebowania na energię w krajach rozwijających się, takich jak Chiny czy Indie, które próbują zastąpić węgiel paliwami bardziej ekologicznymi.
Gaz ziemny może zastąpić węgiel i stać się drugim najbardziej popularnym nośnikiem energii na świecie już pod koniec pod koniec 2020 r.
Jonathan Stern, szef programu zajmującego się gazem ziemnym Instytutu Studiów Energetycznych w Oksfordzie
Gaz jest paliwem preferowanym na całym świecie, ponieważ jest czystszy od węgla i ropy naftowej. Międzynarodowa Agencja Energii ogłosiła w 2011 r., że świat wkracza w „złoty wiek gazu".
Była to oczywiście symboliczna decyzja, lecz pociągnęła za sobą szereg działań. Chiny ogłosiły w zeszłym miesiącu, że w 2015 r. gaz zastąpi węgiel w czterech elektrowniach w Pekinie
Przejęcie BG Group przez Shell to druga tego typu operacja w ciągu ostatnich dwóch lat. Na początku 2014 roku firma kupiła zakłady skraplania gazu ziemnego od hiszpańskiego Repsola za 41 mld dolarów.
Brytyjsko-holenderski Shell nie jest jedyną firmą petrochemiczną, która zwiększa swoje możliwości w sektorze gazu ziemnego. Takie firmy jak Chevron, BP, Total czy Exxon Mobil także inwestują w rozwijanie swych możliwości w zakresie paliwa gazowego.
Działania Shella i innych koncernów pokazują, że koncerny naftowe zmieniają sposób postrzegania paliw gazowych, co dobrze wróży branży, także tej wiązanej z zastosowaniem gazu ziemnego jako paliwa silnikowego.