Gaz w nowej roli na Congress ENERGY FUTURE

Agnieszka Łakoma
źródło: Centrum Idei Gospodarczo-Ekonomicznych
Dodany: 11.10.2018

 
Unijna polityka ochrony klimatu i konieczność poprawy jakości powietrza nad Polską powodują, że najbliższych latach gaz ziemny zyska na znaczeniu. Nie tylko jako paliwo dla nowych bloków w krajowych elektrowniach ale też dla transportu publicznego.

 
Congress ENERGY FUTUREfot. Centrum Idei Gospodarczo-EkonomicznychCongress ENERGY FUTURE

Wśród głównych tematów omawianych na konferencji Energy Future, która odbyła się 8 października 2018 r. w Centrum konferencyjnym Adgar w Warszawie był rozwój sektora gazowniczego. Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski zapowiedział podczas konferencji, że w perspektywie lat 2040-2050 mniej więcej połowa produkcji energii elektrycznej w Polsce będzie pochodziła z węgla (obecnie to ponad ¾) Zaś uzupełnieniem będą źródła odnawialne - głównie morskie farmy wiatrowe (czyli offshore), a także energetyka nuklearna oraz źródła gazowe, które mogą pełnić funkcję regulacyjną systemu.

Choć do budowy wielu bloków o dużej mocy, jak to wstępnie planowano 10 lat temu, jeszcze nie doszło, to kilka bloków działa i rozważane są kolejne tego typu inwestycje. Zdaniem wiceprezesa Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Macieja Woźniakaz planowanych projektów zgłoszonych do aukcji w ramach rynku mocy, są instalacje (źródła) gazowe o mocy ponad 4,5 GW.

Maciej Woźniak

wiceprezes PGNiG SA ds handlowych

Dla nas to oznacza dodatkowy popyt na gaz na poziomie około 4,5 mld metrów sześciennych po 2023 roku. Poza tym w ostatnich latach widoczny jest tez wzrost zapotrzebowania na gaz  u tradycyjnych klientów PGNiG – hut szkła, wytwórców ceramiki, którzy dzięki koniunkturze w gospodarce zwiększają produkcję.

Spółka liczy także na coraz bardziej dynamiczny rozwój nowego segmentu sprzedaży gazu – jako paliwa do transportu. PGNiG zaczyna rozwijać współpracę ze spółkami transportu publicznego w wielu miastach, zainteresowanymi zakupem autobusów na gaz, o czym mówił podczas konferencji wiceprezes Marcin Szczudło z PGNiG Obrót Detaliczny.

Marcin Szczudło

wiceprezes PGNiG Obrót Detaliczny

Do popularyzacji tego transportu przyczyni się z pewnością planowane zniesienie akcyzy na gaz CNG do celów napędowych, które w tym momencie czeka na potwierdzenie ze strony Komisji Europejskiej. Zakładamy szybkie tempo rozwoju tego rynku, już w 2019 roku na ulice polskich miast wyjedzie 200 nowych autobusów, a kolejne samorządy są zainteresowane zakupem tych ekologicznych pojazdów.

Biorąc pod uwagę rządowe plany w zakresie czystego transportu publicznego w kolejnych latach  sprzedaż autobusów elektrycznych i zasilanych gazem będzie rosła dynamicznie.

Maciej Mazur

Polskie Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych

Będzie ich przybywać także dzięki funduszowi niskoemisyjnego transportu miejskiego i  coraz lepszym rozwiązaniom technologicznym. W przypadku autobusów na CNG technologia już została zweryfikowana i sprawdza się w polskich miastach, w których obecnie jeździ około 500 takich autobusów.

Wiceprezes PGNiG Obrót Detaliczny zapowiedział także podczas konferencji, że firma ma w planach uruchamianie kolejnych stacji tankowania CNG w polskich miastach, w najbliższym czasie będą to Warszawa i Sanok.

W ramach rządowych planów poprawy jakości powietrza  mieści się zarówno rozwój ekologicznego transportu publicznego zwłaszcza w dużych miastach, gdzie głównym  źródłem smogu są samochody spalinowe, jak i rozwój sieci gazociągowych i ciepłowniczych tam gdzie to możliwe..

Dlatego Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo  ma także plan zagospodarowania tzw. białe plam na mapie Polski, czyli miejsc, do których dotąd nie dotarła sieć gazownicza.

Mówił o tym  wiceprezes spółki PGNiG Obrót Detaliczny Marcin Szczudło. Podał przykład gminy Skórcz, której władze podjęły decyzję o zasilaniu kogeneracyjnym dzięki tzw. instalacji wyspowej LNG.

Marcin Szczudło

wiceprezes PGNiG Obrót Detaliczny

Stacje regazyfikacji LNG mogą powstać bardzo szybko i stąd zainteresowanie wielu gmin takim rozwiązaniem – mówił podczas konferencji. Dostrzegamy potencjał zwłaszcza w małych gminach, do których trudno doprowadzić sieć dystrybucyjną. Gazyfikacja wyspowa jest też o wiele mniej skomplikowanym przedsięwzięciem, w porównaniu do budowy sieci gazociągowej.

Wiceprezes Szczudło przypomniał też, że mimo konsekwentnego rozwoju sieci gazowniczej nadal ok. 40 procent powierzchni kraju nie ma dostępu do gazu sieciowego. Na przykład Podlasie jest zgazyfikowane tylko w 18%, mimo, iż przez te tereny biegnie jeden z kluczowych w Polsce gazociągów – jamalski.


Good Przydatny artykuł (2)
Bad Mógłby być ciekawszy (0)







Partnerzy
Ustawienia plików cookie