Każda firma transportowa stara się wypracować jak największe zyski. Można je zwiększyć na wiele sposobów. Jednym z nich jest zmniejszenie kosztów utrzymania własnego taboru. Najczęściej osiąga się to dzięki niższej cenie paliwa, oraz zdyscyplinowaniu kierowców do ekonomicznej jazdy. Porównywać jest łatwo ceny paliw płynnych, które oferowane są w litrach (czyli dm3), do których jesteśmy przyzwyczajeni. CNG oferowane jest jednak w innych jednostkach rozliczeniowych - w kilogramach lub metrach sześciennych. Jak to porównać?
Orientacyjnie można przyjąć, że dla samochodu osobowego zasilanego gazem ziemnym jeden metr sześcienny CNG to to samo, co jeden litr benzyny. Oczywiście jest pewna różnica zależna od sposobu jazdy kierującego. Tym samym samochodem dwóch różnych kierowców na tym samym dystansie zużyje inną ilość paliwa. Porównawczo można jednak przyjąć, że 1 m3 CNG = 1 l Pb. Inny będzie przelicznik dla ON, inny również dla samochodu ciężarowego. Pozostanę jednak przy tym porównaniu. Ceny tych paliw w lutym 2009 roku wynosiły: 1 m3 CNG kosztował 2,10 zł, a 1 l benzyny bezołowiowej 95-oktanowej 3,70 zł.
1 kg CNG odpowiada około 1,33 l Pb. Jednostka ta w Polsce widnieje na kliku dystrybutorach paliwa, ale do rozliczeń z odbiorcami zgodnie z Taryfą dla Paliw Gazowych zatwierdzoną przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki stosowany jest metr sześcienny obliczany na podstawie poniższego przelicznika:
1 kg CNG = 1,33 m3 CNG,
1 m3 CNG = 0,75 kg CNG.
Są to przeliczniki, które można stosować orientacyjnie, gdyż parametry CNG zależą od jego składu.
Oszczędność zatem jest na każdym przejechanym kilometrze, gdy silnik pojazdu zasilany jest gazem zamiast benzyny. Tym większa, im więcej pojazdów liczy flota CNG i im więcej pokonuje ona kilometrów. Zastanowić się jednak trzeba, czy stosując CNG uzyskamy jakieś dodatkowe korzyści. I czy nie poniesiemy dodatkowych kosztów związanych ze zmianą paliwa napędowego.
Przede wszystkim nasuwa się pytanie, jak przekształcić daną flotę benzynową na stosowanie paliwa gazowego. Mamy dwie możliwości do wyboru: kupić nowe pojazdy wyprodukowane z instalacją CNG, lub poddać konwersji już używane. Oczywistym jest, że dodatkowe wyposażenie w pojeździe podniesie koszt jego produkcji. Instalacja CNG jest wykonana prawie w całości z materiałów wytrzymujących wysokie ciśnienia, więc nawet w pojeździe jednopaliwowym, zasilanym wyłącznie CNG podniesie te koszty. Celowo piszę o kosztach wytworzenia, gdyż w wielu państwach europejskich te koszty są refundowane przez rząd lub organizacje pozarządowe, których motorem jest walka o ekologię. W różnych miejscach są to różne kwoty. W Polsce lokalnie też były wykonywane tego typu zachęty do nabywania pojazdów zasilanych sprężonym gazem ziemnym, ale zdecydowanie w znacznie mniejszej skali niż ma to miejsce w oparciu o programy rządowe. A przecież chcąc rzetelnie dokonać analizy, trzeba takie czynniki uwzględniać. Analizując koszt zakupu samochodów zasilanych CNG, trzeba zrobić lokalne rozeznanie rynku i wybrać taki model pojazdu, lub konkretnego dealera, który zaoferuje flotę CNG na najkorzystniejszych warunkach.
Utarło się bowiem przekonanie, że w naszym kraju trzeba dopłacać do ekologicznych środków transportu kolejnych kilka tysięcy złotych, zależnie od marki i modelu. To w przeważającej większości odstrasza potencjalnych nabywców. A gdy pojazd zasilany CNG zostanie zaoferowany przez salon w cenie wynoszącej równowartość zasilanego benzyną, lub niewiele wyższej, to pojazd będzie dla nas interesujący. Instalację zaczniemy rozważać w kategoriach dodatkowego wyposażenia, jak nawigację satelitarną, klimatyzację, czy pokładową TV. Zainteresuje nas nie ze względu na ekologię, ale głównie dlatego, że cena jest przystępna. Paliwo gazowe uatrakcyjni zakup przewidywaniem, że w dłuższym okresie koszty zakupu paliwa systematycznie będą niższe od ceny benzyny. Obecnie stawka podatku akcyzowego dla gazu ziemnego sprężonego wynosi 0 zł i ma być utrzymana na takim poziomie do października 2013 roku. Jest to istotny element wpływający na cenę paliwa CNG. Dlatego branża CNG już teraz zapowiada działania ukierunkowane na wydłużenie tego okresu.
Koszty eksploatacji pojazdu to wartość zużytych materiałów i części wraz z kosztami jakie poniesiemy na przeglądy związane z obsługą serwisową. Koszty będą nieznacznie większe przy instalacji CNG, gdyż paliwo to podczas spalania potrzebuje więcej tlenu. Zwiększą się zatem ilości pobieranego powietrza poprzez filtr, co spowoduje konieczność jego częstszej wymiany. Jednak mówimy o koszcie zakupu dodatkowego filtra na przestrzeni dwóch - trzech lat eksploatacji pojazdu.
Podobna sytuacja jest ze świecami zapłonowymi czy olejem silnikowym. Trzeba je trochę częściej wymieniać. Warto porównać książkę serwisową konkretnego modelu samochodu wyposażonego w silnik benzynowy z zasilanym gazem ziemnym. Wtedy uzyskamy pewność co do ewentualnego wzrostu kosztów utrzymania pojazdu. Silniki z wtryskiem otrzymują listwy dodatkowych wdmuchiwaczy gazowych, które pracują z taką samą żywotnością co ich odpowiedniki benzynowe.
Przekonuje mnie bardziej określenie wdmuchiwacza niż wtryskiwacza, gdyż podkreśla ono rodzaj paliwa. CNG jest paliwem bardzo lotnym i gromadzonym w zbiornikach pojazdu w fazie gazowej, a nie płynnej. W wielu opracowaniach podaje się, że gaz ziemny jako paliwo silnikowe tankowany jest do pojazdów wlewem paliwa. To określenie, choć popularnie przyjęte dla tego elementu pojazdu, jest niewłaściwe i mylące. Gaz ziemny w motoryzacji stosowany jest od wielu lat, a dzięki swoim właściwościom może być tankowany do pojazdów w dwóch postaciach: gazowej - CNG, lub płynnej - LNG. Oczywiste będzie zatem używanie wlewu dla LNG, ale dla CNG? Gaz ziemny sprężony wtłaczamy do pojazdu, więc mamy do czynienia z przyłączem gazowym.
Wspominam o tym, bo każdy zarejestrowany pojazd podlega określonym przepisom. Jeżeli nie są one kompletne, a tak jest jeszcze dla CNG, te braki mogą powodować dodatkowe koszty. Pierwszy to czas, gdyż nie wszystkie stacje diagnostycznie wykonują badania pojazdów wyposażonych w instalację gazową.
Nawet fragment zdania napisanego powyżej („wyposażonych w instalację gazową”) bywa błędnie interpretowany przez pracowników Stacji Kontroli Pojazdów. Niestety często samochód z fabryczną instalacją CNG jest traktowany jak doposażony w taką instalację. Diagnostyka samochodu przerobionego wymaga przedłożenia obszerniejszej dokumentacji. Dlaczego jest ona czasami wymagana w przypadku fabrycznych modeli samochodów CNG? Czemu wyciąg ze świadectwa homologacji okazuje się niewystarczający?
Na szczęście takie sytuacje są coraz rzadsze. Wspominam o nich jednak w tej analizie, gdyż takie sytuacje jeszcze mają miejsce i mogą zrazić już na wstępie użytkowania floty CNG. Inwestycja we flotę gazowych pojazdów przyniesie spodziewany przez firmę efekt finansowy wtedy, jeżeli będzie wprowadzana w sposób przemyślany i konsekwentny. Znając możliwe przeszkody, możemy je łatwo pokonywać, umiejąc uzasadnić swoje racje i przedstawiając właściwe dokumenty.
Elementy i materiały szybciej podlegające zużyciu już wymieniłem. Pozostałe będą pracowały tak samo długo bądź nawet dłużej w pojeździe zasilanym CNG niż w zasilanym benzyną. Pozwolić na to powinna równomierniejsza praca silnika na paliwie prawie 130-oktanowym, wypełniającym równomiernie komorę spalania. Przecież gaz tak lotny nie przysparza konstruktorom problemu jaki sprawiają paliwa płynne, aby idealnie rozpylić je w cylindrze.
Ciągle jeszcze mała popularność CNG w naszym kraju powoduje sytuacje irytujące użytkowników tego paliwa. Dla nich największym problemem jest brak stacji tankowania CNG. Jeżeli w dużym mieście, i to nie każdym, jest tylko jedna stacja, to analiza opłacalności stosowania gazu ziemnego dla floty powinna zawierać dojazdy do najbliższej stacji tankowania gazu ziemnego. Dla przykładu, CNG wprawia w zachwyt coraz większą grupę taksówkarzy wielu miejscowości z różnych konkurujących pomiędzy sobą korporacji. Przeliczają oszczędności z każdego przejechanego kilometra. Ale gdy kończy im się CNG w odległym końcu miasta, z dala od stacji, rośnie ich frustracja. Muszą pokonywać kilometry na benzynie, być może zresztą „na pusto”. Bo jak tu znaleźć pasażera, który jedzie właśnie w tę samą stronę? A jakie niezadowolenie spowoduje dojazd do stacji po paliwo w godzinach szczytu?!?
Sytuacja zmieni się radykalnie, gdy będziemy już posiadali po kilka stacji tankowania CNG w miastach i przy każdej głównej trasie, lub specyfiką floty będzie poruszanie się pomiędzy stacjami. Na pewno wybór przestawienia transportu na CNG będzie łatwiejszy dla firmy, której parkingi znajdują się w niewielkiej odległości od stacji tankowania gazu ziemnego do pojazdów. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że kilka kilometrów przejechanych na benzynie do stacji po gaz wywołuje znaczne niezadowolenie. Pocieszeniem może być fakt, że koszt przejazdu kilometra na gazie jest dużo niższy od kosztu kilometra na benzynie.
W wielu miastach Polski powstają nowe floty zasilane CNG. Znaczne oszczędności odnotowują firmy przewożące pasażerów w komunikacji miejskiej - autobusami, taksówkami, oraz małymi busikami. Usługi transportowe realizowane są takimi pojazdami jak Iveco Daily, czy Fiat Ducato. Rozwożone są towary pierwszej potrzeby i okazjonalne. Pojazdy napędzane paliwem gazowym służą firmom, dla których ważna jest mobilność i szybkość reakcji - ze względów oczywistych w służbach gazownictwa jako pojazdy pogotowia gazowego, ale i w służbach medycznych, które nie mają żadnego związku z gazownictwem.