By pokazać braki w kwestii infrastruktury, wystarczy porównać nasz kraj z innymi państwami w Europie. Niemcy w każdym landzie mają więcej stacji CNG niż jest ich w Polsce. Czechy, mniejsze obszarowo przeszło trzy razy od naszego kraju, mają 20 ogólnodostępnych punktów tankowania gazu ziemnego, a tylko na ten rok planują otwarcie kilku następnych.
Do roku 2020 planowane jest uruchomienie w sumie trzystu pięćdziesięciu stacji, w tym stu ogólnodostępnych. U nas w 2009 roku, do tej pory, udostępniono do użytku tylko jedną stację, ale na szczęście trwają już prace nad następnymi. W najbliższych miesiącach planuje się otwarcie kolejnych w: Warszawie, Gdyni, Grudziądzu i Sosnowcu.
Użytkownicy pojazdów napędzanych sprężonym gazem ziemnym, zrzeszeni na forum www.cng.auto.pl, twierdzą jednak, że to nie liczba stacji, ale ich rozmieszczenie na terenie kraju stanowi największy problem.
O ile mieszkańcy Górnego Ślaska, Małopolski, Dolnego Śląska, Kujaw i okolic Gdańska mają do nich ułatwiony dostęp, to reszta Polski jest wielką białą plamą na mapie punktów tankowania.
Palący problem stanowią też godziny otwarcia stacji CNG. Większość z nich jest otwarta tylko w dzień, a w niedziele jest zamknięta. Stacje powinny być też racjonalnie rozmieszczone, czego antyprzykładem jest budowa nowej stacji CNG w Warszawie - nowa będzie zlokalizowana obok już działającej.
Kolejnym problemem jest sposób płatności za zatankowane paliwo. Na większości stacji istnieje możliwość płacenia wyłącznie gotówką, a tylko na nielicznych można w tym celu używać kart płatniczych. Podobnie jest z fakturami - tylko w niektórych gazowniach istnieje możliwość zawarcia umowy na wystawianie zbiorczych rachunków za zatankowane paliwo.
A problemy z tankowaniem to niejedyne zmartwienie użytkowników aut zasilanych sprężonym gazem ziemnym. Niespójność i niedoskonałość przepisów dotyczących paliw gazowych powoduje, że gaz ziemny i pojazdy nim napędzane traktowane są jak te zasilane gazem LPG. Idą za tym m.in. utrudnienia w parkowaniu na zabudowanych parkingach czy w wykonywaniu kontroli technicznej lub napraw pojazdu.
Ale nie wszystko idzie źle. Nie ma na pewno w tej chwili problemu z zakupem auta przystosowanego fabrycznie do jazdy na gaz ziemny. Instytucje lokalne starają się wprowadzać ułatwienia (obniżenie opłat, dofinansowania), a dostawcy paliwa intensyfikują działania rozwojowe oraz wprowadzają różne udogodnienia dla klientów, np. flotową kartę paliwową (na razie tylko na południu kraju). No i, oczywiście, gaz ziemny nadal jest jednym z najtańszych paliw w ogóle (stawka podatku akcyzowego dla sprężonego gazu ziemnego jest zerowa) oraz najbardziej ekologicznych.
A ponieważ prędzej czy później i w Polsce sytuacja paliw alternatywnych ulegnie normalizacji, można mieć nadzieję, że zadowolonych użytkowników aut na CNG zacznie w naszym kraju przybywać.
KOMENTARZ
Bartłomiej Kamiński, koordynator forum cng.auto.pl
Patrząc na mapę stacji tankowania CNG (mapa. cng.auto.pl), można stwierdzić, że prywatni użytkownicy samochodów zasilanych paliwem CNG nie mają gdzie tankować swoich aut. W Polsce znajduje się 31 stacji, gdzie zatankujemy to paliwo, z czego tylko 8 jest czynnych całą dobę. Dla porównania, u naszych zachodnich sąsiadów dostępnych jest ponad 900 stacji CNG. W Polsce duża grupa ludzi interesuje się tym czystym paliwem. Wiele firm w swojej flocie chce mieć samochody zasilane CNG i jest nastawionych na takie ekologiczne i ekonomiczne działania. Zbyt mała liczba stacji, które w większości są czynne tylko kilka godzin dziennie, i brak unormowanych przepisów prawnych stawiają pod znakiem zapytania dalszy rozwój tego rynku dla użytkowników prywatnych. Optymistyczny kierunek rozwoju CNG w Polsce uzależniony jest od ścisłej współpracy PGNiG, odpowiednich resortów państwowych, prywatnych użytkowników oraz wspólnej edukacji ekologicznej społeczeństwa.
CNG-LNG.pl to portal, w którym piszemy o zastosowaniu paliw metanowych w różnych gałęziach gospodarki. Publikujemy najnowsze informacje, relacje z najważniejszych wydarzeń i patronujemy imprezom branżowym i konferencjom.