O Litwie myślimy często, że to taka „prawie Polska”, bo przez wieki nasze kraje związane były unią. W dodatku polska epopeja narodowa zaczyna się słowami „Litwo, ojczyzno moja”. Tymczasem Litwini to nawet nie Słowianie, a Bałtowie. Na zaznajomienie się z lokalną kulturą i zgłębianie różnic między „nami” a „nimi” nie mamy jednak czasu, bo trzeba jechać dalej.
Z Warszawy do Wilna przejechaliśmy równe 500 km, z czego 345 km pokonaliśmy na gazie. Potem w ruch poszła już benzyna. Na stacji w centrum Wilna zatankowaliśmy na stacji przy zajezdni autobusowej. Cena na dystrybutorze to 0,95 euro/m3. Do naszego zbiornika zmieściło się 18,92 m³ gazu, a samo tankowanie trwało może ze 3 minuty. Przy kasie zapłaciliśmy 18,14 euro. Z uśmiechem na twarzy, mimo dość późnej pory, jedziemy dalej w kierunku Rygi, gdzie czeka nas kolejne tankowanie.
Odcinek: Warszawa - Wilno
Dystans: 345 km
Cena CNG: 3,98 zł/m³
Zatankowano: 18,92 m³
Koszt: 75,31 zł
Partnerem podróży jest PGNiG.