Mercedes Econic NGT po wiedeńsku

fot. MercedesJeden Econic wiosny nie czyni, ale to jednak krok w dobrym kierunku

Econic został wybrany nie tylko ze względu na cichy, oszczędny i przyjazny dla środowiska napęd gazowy, ale także za sprawą niskowejściowej kabiny. I nie chodzi tu o wygodę pracy operatora pojazdu, a przynajmniej nie tylko. Lotniskowy Mercedes będzie bowiem pracował jako samochód cateringowy, czyli służący do dostarczania posiłków na pokład samolotów przygotowywanych do odlotu. Niska kabina sprawia więc, że kontener może być unoszony na bardzo niewielkiej wysokości (część zabudowy znajduje się nad kabiną, a nie za nią), dzięki czemu Econic z powodzeniem obsłuży szerokie spektrum maszyn – od niewielkiego Boeinga 737 aż po kolosa, jakim jest Airbus A380.

Tyle w kwestii funkcjonalności, ale, jak już wspominaliśmy na początku, również nie bez powodu wiedeńskie lotnisko postawiło właśnie na wersję NGT, a nie na diesla. Wprawdzie jeden i drugi spełnia normę emisji spalin Euro 6, ale model z silnikiem napędzanym metanem emituje jeszcze o 20% mniej dwutlenku węgla niż jego wysokoprężny odpowiednik, a jeżeli zostanie zatankowany biogazem, charakteryzuje się zerową emisją CO₂ w ujęciu well-to-wheel. Gdyby jeszcze samoloty potrafiły być równie neutralne dla środowiska...