Kto śledzi rynek pojazdów ciężarowych, może w pierwszej chwili odnieść wrażenie, że odgrzewamy stary kotlet lub wręcz reanimujemy trupa, bo przecież Econic drugiej generacji zadebiutował już rok temu. Prawda, ale na „pierwszy ogień” poszły wersje napędzane konwencjonalnie, czyli z silnikami Diesla pod maską (a raczej pod kabiną). Teraz jednak do gamy dołącza nowa odmiana NGT, wyposażona nie tylko w nową ramę, nową kabinę, nowe zawieszenie i nową elektronikę Econika A.D. 2013, ale również w zupełnie nowy gazowy silnik o symbolu M 936 G, który ochoczo wciąga do komór spalania gaz ziemny zamiast oleju napędowego.
Jak podaje producent, od 2002 r., kiedy Econic NGT pojawił się na rynku, do służby weszło ponad 1400 egzemplarzy tego pojazdu. Niewiele? Może, ale jak na ciężarówkę do zastosowań miejskich, w dodatku napędzaną paliwem niedostępnym tak powszechnie jak rządzący w tej klasie ON, to chyba jednak zupełnie niezły rezultat. Dostosowany do wymagań normy Euro 6 Econic NGT drugiej generacji (przy czym warto zauważyć, że przydomka NGT nie zmieniono na NGD, jakim opatrzone są od jakiegoś czasu osobowe Mercedesy na CNG) chce kontynuować dzieło poprzednika i popularyzować napęd metanowy.
Jednopaliwowy gazowy silnik M 936 G w nowym „engieteku” bazuje na dieslowskiej jednostce OM 936, przy czym modyfikacje sięgają umiarkowanie głęboko (korpus i głowica są takie same), nawet pomimo konieczności zamontowania iskrowego układu zapłonowego (ze świecami w miejscach wtryskiwaczy dieslowskich). Wprowadzone zmiany obejmują przede wszystkim turbosprężarkę, tłoki (inny kształt komór spalania), układ dolotowy i system recyrkulacji spalin. Turbodoładowany motor osiąga moc 302 KM i robiący wrażenie (przynajmniej dla każdego, kto na co dzień obcuje raczej z autami osobowymi) moment obrotowy o wartości 1200 Nm (to więcej niż ma np. 12 Skód Citigo razem wziętych). Mercedes zapewnia, że pod względem wymiarów i osiągów silnika wersja NGT nie odstaje od odpowiedników dieslowskich, a przy tym znacznie je przewyższa pod względem parametrów ekologicznych, emitując np. o 20% mniej dwutlenku węgla.
Tak znaczną redukcję emisji osiągnięto w dużej mierze dzięki zmianom w strategii pracy jednostki napędowej. Podczas gdy silnik gazowy pierwszego Econika NGT pracował na ubogiej mieszance, M 936 G pracuje na mieszance stechiometrycznej, o współczynniku lambda równym 1, jak konwencjonalny silnik benzynowy. Ciekawostką jest asymetryczna geometria turbosprężarki, której funkcją – oprócz zapewniania szybkich reakcji silnika na dodanie gazu – jest obniżanie temperatury poddawanych recyrkulacji spalin. Wbrew pozorom, proces ten nie ma na celu obniżania toksyczności spalin, lecz wydłużanie żywotności silnika.
Zaletą silnika gazowego – w porównaniu z dieslem – jest również prostota konstrukcji, także w zakresie osprzętu układu wydechowego. Ze względu na czysty z natury samego paliwa proces spalania niepotrzebne są wymagające dodatkowej obsługi systemy SCR czy filtry cząstek stałych, bowiem klasyczny katalizator trójdrożny w zupełności wystarcza. Wadą w stosunku do diesla były zawsze w wersji NGT ciężkie zbiorniki gazu ziemnego, jednak w modelu drugiej generacji udało się zmniejszyć nadwagę o połowę (do 500 kg, głównie za sprawą zbiorników w oplocie karbonowym, o łącznej pojemności wodnej 700 l w wersji z rozstawem osi 3900 mm), dzięki czemu ładowność Econika NGT II jest o 400 kg większa niż poprzednio.
Chętni na zakup nowego pojazdu już mogą ustawiać się w kolejkach i niecierpliwie przebierać nóżkami. Niestety, nie spodziewamy się, by w Polsce miało ich być zbyt wielu, nawet mimo miejskiej natury Econika NGT, któremu do pracy wystarczy jedna-dwie stacje CNG w okolicy. Wprawdzie po Warszawie jeździ jeden egzemplarz (w charakterze śmieciarki), ale jeden Econic wiosny nie czyni, więc po premierze nowego modelu nie obiecujemy sobie rewolucji. Choć lepiej, byśmy w tym przypadku się mylili.
CNG-LNG.pl to portal, w którym piszemy o zastosowaniu paliw metanowych w różnych gałęziach gospodarki. Publikujemy najnowsze informacje, relacje z najważniejszych wydarzeń i patronujemy imprezom branżowym i konferencjom.