Piotr Kasprzak
Członek Zarządu ds. Operacyjnych Hermes Energy Group S.A.
Utrzymanie cen gazu jest pozorne. Już teraz docierają do nas informacje z rynku, że podwyżki będą, ale obejmą one klientów biznesowych. Kilkuprocentowy wzrost, który od nowego roku dotknie biznesowych odbiorców błękitnej energii, wpłynie na zwiększenie kosztów produkcji. Przedsiębiorcy natomiast będą bilansowali poniesione wydatki, podnosząc ceny produktów. Koniec końców, za podwyżkę zapłacą wszyscy Polacy. Do tego, na przełomie pierwszego i drugiego kwartału, należy spodziewać się kolejnych zmian w cenniku, tym razem dotyczących bezpośrednio klienta detalicznego.
Warto w tym miejscu zaznaczyć negatywny wpływ wzrostu cen gazu na kształt polityki konkurencyjności naszego kraju, gdzie przewaga konkurencyjna Polski w regionie będzie narażona na znaczne osłabienie przez coraz to droższą energię. Krajowy przemysł znajdzie się wtedy w problematycznej sytuacji, która dotyczyć będzie chociażby Grupy Azoty. Spółki, która jest jednym z największych konsumentów gazu ziemnego w Polsce, a której oferta może przestać być już tak atrakcyjna na rynku krajowym jaki i międzynarodowym ze względu na zwiększone koszty produkcji.