Platformę MQB pomyślano tak, by można było za jej pomocą budować samochody od kompaktów (w pełnym spektrum wersji nadwoziowych), przez różnej maści crossovery i vany, aż po pokaźnych rozmiarów SUV-y (w tym koncepcyjny, siedmiomiejscowy Volkswagen Cross Blue), w dodatku napędzane benzyną, olejem napędowym, gazem, prądem lub niemal dowolnymi zestawami powyższych. Kiedy więc świat ujrzał A3 g-tron i Volkswagena Golfa TGI BlueMotion, niepotrzebne były zapowiedzi rychłego nadejścia Seata Leona w wersji CNG, bo w zasadzie i tak wiadomo było, że to tylko kwestia czasu. No i jest – zmaterializował się podczas frankfurckiej wystawy IAA 2013.
Pod względem technicznym niespodzianek nie ma, bo i być nie może. Za napęd odpowiada 110-konny silnik TSI o pojemności 1,4 l, który równie ochoczo spożywa CNG, jak benzynę. Spalanie gazu ma wynosić 3,5 kg/4,7 m3 na 100 km (emisja CO2 w wysokości 94 g/km), co przy obecnych cenach w Polsce oznacza koszty bieżące na poziomie 14,24 zł/100 km. Bajecznie tanio, ale czar pryska w momencie uświadomienia sobie, jak się sprawy mają z zatankowaniem sprężonego metanu w naszym kraju. 400-kilometrowy zasięg poprawia obraz sytuacji, ale obawiamy się, że jeżdżąc tym samochodem w Polsce trzeba by zbyt często korzystać z zasięgu dostępnego na benzynie. 500 km pomiędzy tankowaniami to w sam raz, żeby bez duszy na ramieniu szukać stacji CNG.
Niespodzianek nie ma także pod względem nazewnictwa. Podczas gdy hiperekonomiczny Leon z dieslem pod maską nazywa się Ecomotive (co jest przydomkiem zarezerwowanym wyłącznie dla Seata), model metanowy – dostępny jako 5-drzwiowy hatchback i kombi – ochrzczono mianem TGI, co stanowi kopię rozwiązania zastosowanego przez Volkswagena przy okazji Golfa CNG. W dodatku jest to niekonsekwencja, ponieważ gazowy wariant modelu Mii nazywa się Ecofuel (co też jest zapożyczeniem od wolfsburskiego matecznika). Najgorsze jednak, że Seat niespecjalnie próbuje wyjść z cienia dominującej marki koncernu i kopiuje, co tylko może lub, jak kto woli, czeka, aż coś mu skapnie z pańskiego stołu. W ten sposób nawet 400 km zasięgu w trybie CNG na niewiele się zda – hiszpańska marka nie zajedzie daleko.
CNG-LNG.pl to portal, w którym piszemy o zastosowaniu paliw metanowych w różnych gałęziach gospodarki. Publikujemy najnowsze informacje, relacje z najważniejszych wydarzeń i patronujemy imprezom branżowym i konferencjom.