Standard ISO dla CNG - jeden dla wszystkich

gazeo.pldystrybutor CNG z pistoletami dla pojazdów osobowych i użytkowych

Europa będzie mieć (prędzej czy później, miejmy nadzieję), swój euro connector do nalewania LPG, dlatego idea uwspólnionego systemu napełniania zbiorników CNG wydaje się ze wszech miar słuszna. Być może jego wprowadzenie rozwiąże odwieczne błędne koło zależności rozwoju sieci stacji od przyrostu liczby pojazdów napędzanych gazem i vice versa. Z jednym typem złącza na całym globie, producenci samochodów pewnie chętniej inwestowaliby w nowe modele zasilane CNG, a i kierowcy czuliby się swobodniej wiedząc, że mogą bez przeszkód podróżować za granicę bez zastanawiania się, czy tam da się równie łatwo jak koło domu kupić paliwo.

W ramach ISO (to ta sama organizacja, która wydaje znane certyfikaty zarządzania jakością) utworzono specjalny komitet techniczny, który ma zająć się opracowaniem jednolitego złącza. ISO/PC 252, bo tak nazywa się nowo powołane ciało, skupia ekspertów z dziedziny energetyki oraz branży transportowej, którzy przygotują projekty stacji CNG przyszłości, ich oprzyrządowania, procedury obsługi i bezpieczeństwa. Prace mają trwać zaledwie dwa lata, co wydaje się czasem bardzo krótkim, zwłaszcza gdy popatrzy się na trwające bez końca polskie procedury. Jest to możliwe, ponieważ ISO pracuje na tzw. zasadzie konsensusu, która zdecydowanie ułatwia i przyspiesza proces podejmowania decyzji.

Trwające prace mają zmienić obraz współczesnego rynku CNG, na którym pierwsze skrzypce grają, paradoksalnie, mniej rozwinięte regiony świata, takie jak Pakistan, Argentyna, Iran czy Brazylia. Europa, pomimo deklaratywnego zaangażowania w kwestie związane z ochroną środowiska, ze swoją nierównomiernie rozbudowaną infrastrukturą pozostaje daleko w tyle z 1,3 mln pojazdów (to mniej niż w każdym z wymienionych krajów z osobna) i 3500 stacji (sam Pakistan ma ich prawie taką samą liczbę).

gazeo.plpistolet CNG z obecnie używanym w Polsce złączem

Warto jednak nadmienić, że postępujące dyskusje i przygotowania koncentrują się nie na motoryzacji indywidualnej, lecz flotowej (pojazdy komunalne, komunikacja miejska itp.). Jak zaznaczył Richard Kolodziej, przewodniczący NGV America, celem nie jest duplikacja istniejącej sieci tankowania konwencjonalnych paliw, ale ułatwienie działalności operatorów dużych grup samochodów użytkowych i zachęcenie ich do zmiany oleju napędowego na czystszy gaz ziemny. Ma to nastąpić m. in. przez planowanie nowych inwestycji tam, gdzie są potencjalni klienci, a więc na początkach i końcach popularnych tras dostawców towarów, niekoniecznie zaś po drodze. To z kolei stopniowo przyciągnie odbiorców prywatnych. Jest o co walczyć - w samych Stanach Zjednoczonych zużycie CNG jako paliwa wzrosło dwukrotnie w latach 2003-2009 i nadal rośnie w tempie 25% rocznie, przyczyniając się każdego roku do zastąpienia 1,1 mld litrów ON gazem.

Liczymy, że inicjatywa podjęta przez ISO przyspieszy także rozwój polskiej branży sprężonego gazu ziemnego jako niedrogiego i ekologicznego paliwa do samochodów. Chyba że gotowe, opracowane przez innych rozwiązania utkną w gąszczu polskich przepisów i zwykłego „oporu materii”, tak jak dziś samoobsługa na stacjach LPG...