Rajdy pod presją

Robert Markowski
źródło: gnvmagazine.com, ngvglobal.com, autoklub.pl, stohl-racing.com
Dodany: 05.01.2009

 

W ostatniej edycji warszawskiego Rajdu Barbórka po raz pierwszy w Polsce na starcie stanął samochód zasilany CNG. Tymczasem w Austrii (skąd, notabene, przyjechał do nas metanowy Golf) to już niemal chleb powszedni. Tamtejsza załoga OMV CNG zamierza w bieżącym sezonie powalczyć nawet o mistrzostwo kraju!


 
Stajnia Stohl Racingstohl-racing.comStajnia Stohl Racing


Pierwszy tegoroczny start odbył się w dniach 3-4 stycznia w regionie Freistadt, inaugurując serię występów zespołu w Dywizji I. To trochę tak, jakby z podwórkowych bijatyk przejść do boksu zawodowego, a więc jest o co walczyć. Zwłaszcza że team OMV CNG narobił sobie apetytu zdobywając w latach 2007 i 2008 Puchar OSK w klasie samochodów o napędzie alternatywnym.

Zgodnie z wymaganiami obowiązującymi w tej klasie rajdów, przygotowano odpowiedni samochód, mający startować w grupie N4. Do przeróbki wybrano legendę OS-ów, czyli Subaru Imprezę rocznik 2007. Ponieważ auto jeździ tym lepiej, im gorzej wygląda, decyzja powinna okazać się trafiona. Tym bardziej że za kierownicą nie usiądzie byle żółtodziób, ale doświadczony Austriak Manfred Stohl, ścigający się na rajdowych trasach od 18 lat, a więc przez połowę swojego życia.

Manfred Stohlstohl-racing.comManfred Stohl


Zespół zdaje sobie sprawę, że nie zawojuje zawodów od razu i na wyniki trzeba będzie poczekać, bowiem adaptacja samochodu to jedno, ale nauka jazdy na nowym paliwie to już co innego. Rozegrany właśnie Jänner Rallye był więc przede wszystkim rozgrzewką i sprawdzianem, a nie walką o punkty i podium. Z czasem jednak należąca do kierowcy firma Stohl Racing na pewno dopracuje auto, tak by mogło na poważnie rywalizować w austriackich rajdach i ucierać nosa rywalom. Nie są to bynajmniej słowa rzucane na wiatr - Austriak zwyciężał już samochodami napędzanymi gazem ziemnym, np. w listopadzie zeszłego roku jako pierwszy mijając linię mety Waldviertel Rally w Mitsubishi Lancer Evo IX. Teraz ma nowy samochód i apetyt na więcej. Życząc sukcesów, liczymy na gościnne występy nad Wisłą, a być może z czasem doczekamy się własnej klasy „zagazowanych” rajdówek. W końcu nowy rok to nowe możliwości, więc kto wie?


Good Przydatny artykuł (0)
Bad Mógłby być ciekawszy (0)







Partnerzy
Ustawienia plików cookie