CNG - najczystsze z czystych

Robert Markowski
źródło: Green Car Congress, Uniwersytet Stanu Iowa, Honda
Dodany: 01.08.2011

 
Zachwytom nad dieslami nie ma końca - że mało palą, że mało trują, że dynamiczne, że po prostu fantastyczne. Tyle że życie samochodu to nie tylko eksploatacja, ale także produkcja, utylizacja i proces wytwarzania paliw. Biorąc to pod uwagę, prym wiedzie... gaz ziemny!

 
Civic GX z fabrycznym napędem CNG, podłączona do garażowej sprężarki PhillHondaCivic GX z fabrycznym napędem CNG, podłączona do garażowej sprężarki Phill

Do tego zaskakującego, lecz krzepiącego wniosku doszli dwaj uczeni z Uniwersytetu Stanu Iowa w USA - Joshua Gifford i Robert C. Brown. Biorąc pod uwagę cztery czynniki składające się na cykl well-to-wheel (WTW) - zużycie energii pierwotnej (czyli ilość energii wydobytej u źródła i potrzebnej do ogrzewania pomieszczeń i wody, na wentylację itp.), emisję gazów cieplarnianych na każdym etapie, zużycie wody i koszt realnej eksploatacji pojazdu - wyliczyli oni, że najekonomiczniejsze i najbardziej przyjazne dla środowiska wcale nie muszą być te samochody, które na co dzień najmniej palą i emitują. Olej napędowy w połączeniu z napędem elektrycznym (hybryda) i wodór dają relatywnie dobre wyniki, ale obiektywnie muszą uznać wyższość CNG.

Prawdziwy obraz uciążliwości auta dla środowiska naturalnego można nakreślić tylko po uwzględnieniu wszystkich składowych. Amerykańscy naukowcy stworzyli specjalny wzór, tzw. CWEG score (od poszczególnych części cyklu WTW: Cost, Water, Energy, GHG), sformułowany na podstawie takich czynników jak: źródło energii pierwotnej (kopalne lub odnawialne), typ nośnika energii wprawiającej samochód w ruch oraz rodzaj zastosowanego napędu (silnik o spalaniu wewnętrznym, silnik elektrycznego zasilany z akumulatorów lub ogniwo paliwowe). Dzięki temu powstał ranking, w którym można było zdobyć maksymalnie 100 punktów. Do tego wyniku nikt się wprawdzie nie zbliżył, ale jakiś zwycięzca przecież być musiał. I został nim sprężony gaz ziemny. Innymi słowy, pojazd napędzany takim paliwem jest - w ujęciu od narodzin do technicznej śmierci - najbardziej przyjazny dla kwiatów, ptaków, ryb i pszczół.

CNG uzyskało rezultat na poziomie 71-74. Zanim zdyskredytujemy go jako przeciętny, spójrzmy na dalsze lokaty. Hybryda z silnikiem wysokoprężnym, sklasyfikowana na drugiej pozycji, uzyskała zaledwie 45 punktów, natomiast auto napędzane ogniwem paliwowym, dla którego wodór produkuje się z użyciem energii elektrycznej pochodzącej z ogólnej sieci energetycznej, wylądowało w przedziale 13-15. Jak na pojazd nie emitujący w codziennej eksploatacji żadnych spalin, to po prostu kiepsko. Można się spierać, że mniej szkodliwa jest większa emisja, byle z dala od siedzib ludzkich niż mniejsza, ale generowana w zatłoczonych miastach, ale pomijając to nie ma wątpliwości - gaz ziemny truje najmniej. Jeżeli to nie jest argument na rzecz rozwoju sieci stacji CNG w Polsce, to co nim jest?


Good Przydatny artykuł (6)
Bad Mógłby być ciekawszy (0)







Partnerzy
Ustawienia plików cookie