Jak informuje serwis Gibgas, poświęcony tematyce gazu ziemnego i biogazu jako paliw samochodowych, stacja numer 900 została otwarta w Berlinie. Obiekt oferuje sprężony metan nie w formie kopalnej, lecz odnawialnej, produkowanej z biomasy w stołecznej biogazowni, co sprawia, że tankowane tam samochody są jeszcze bardziej przyjazne dla środowiska niż egzemplarze zasilane konwencjonalnym CNG. Ocenia się, że użycie biometanu redukuje emisję szkodliwych składników nawet o 90% w porównaniu z benzyną i olejem napędowym. Prawie 40 stacji w niemieckiej sieci sprzedaje kierowcom biometan, na 20 kolejnych dystrybuowana jest mieszanka biogazu i gazu ziemnego.
W ocenie Birgit Marii Wöber z Gibgas, liczba 900 obiektów stanowi „niezbędne minimum” dla kierowców korzystających z CNG w Niemczech, a poświęcając chwilę na planowanie trasy, można objechać cały kraj z użyciem paliwa alternatywnego, bez uciekania się do korzystania z droższej, mniej ekologicznej benzyny. Co ciekawe, podobnie mówią sympatycy sprężonego gazu w Polsce, a przecież nasi zachodni sąsiedzi mają 30 (trzydzieści!) razy tyle punktów dystrybucji paliwa, co my! Naprawdę niemiłe uczucia budzą się w człowieku, kiedy uderzy go taka świadomość, choć oczywiście to nie wina Niemców, że u nich rynek kwitnie, a po naszej stronie Odry mizeria... Gratulujemy kolejnej „setki” i życzymy rychłego przebicia pułapu tysiąca stacji!