Właściwie na każdej konferencji dotyczącej rynku gazu ziemnego w Polsce i Europie Środkowej pojawia się temat Korytarza Północnego (Bramy Północnej), czyli infrastruktury gazowej pozwalającej na pozyskiwanie z tamtego kierunku około 20 mld m3 gazu ziemnego rocznie (z Terminalu LNG 10 mld m3 i ze Skandynawii za pośrednictwem planowanego gazociągu Baltic Pipe także 10 mld 3).
Jako alternatywę zakłada się oprócz rozbudowy Terminalu LNG także możliwość użycia pływającego terminalu LNG, który mógłby pracować w Zatoce Gdańskiej, co także dało by w efekcie możliwość importu z północy 20 mld m3 gazu ziemnego rocznie.
Jest to ilość gazu przekraczająca zapotrzebowanie Polski, które wynosi około 15 mld m3. Nadwyżka byłaby eksportowana do państw ościennych.
Ostatnio prezes Gaz-Systemu Tomasz Stępień w wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej przyznał, że decyzja o rozbudowie Terminalu LNG zapadnie do końca 2016 r. Osiągnięcie mocy regazyfikacyjnej rzędu 7,5 mld m3 jest według prezesa Gaz-Systemu stosunkowo proste i nie wymaga wysokich nakładów, choć niewykluczone, że zapadnie decyzja o jej zwiększeniu do 10 mld m3 rocznie.