W Europie, Fiat jest potęgą w zakresie opanowania rynku pojazdów napędzanych CNG. Do włoskiego koncernu, będącego właścicielem 25% akcji Chryslera, należy 80% całkowitej sprzedaży aut osobowych na gaz ziemny i 55% użytkowych (w odpowiednich klasach). Po co więc wyważać otwarte drzwi i wydawać pieniądze na rozwój technologii, z którą ani Włosi ani Amerykanie nie mają na razie żadnych doświadczeń? Tym bardziej, że nowoczesność spod znaku napędu spalinowo-elektrycznego pasuje do prostych - by nie powiedzieć topornych - furgonetek i półciężarówek jak wół do karety (czy raczej rasowy rumak do furmanki z węglem), a gaz to po prostu inne paliwo. Poza kilkoma dodatkowymi częściami, cała mechanika zostaje taka sama.
Nim zapadną jakieś wiążące decyzje, włodarze marki Ram muszą solidnie wysondować rynek. Chodzi przede wszystkim o to, że kierowcy w USA dość powoli przekonują się do nowości (chyba że towarzyszy im frontalny atak medialny mający na celu wykreowanie mody, jak w przypadku hybryd), a także o fakt niedostatecznie i nierównomiernie rozwiniętej infrastruktury tankującej. Aby przekonać potencjalnych użytkowników i jednocześnie obejść brak stacji, Chrysler (właściciel marki) zamierza sprzedawać pierwsze samochody tym operatorom flot, którzy dysponują własnym sprzętem do napełniania zbiorników lub mogą go zainstalować. Jeżeli pomysł chwyci, firma, dzięki wykorzystaniu włoskiego zaplecza wiedzy, byłaby z miejsca daleko przed bezpośrednią konkurencją.
Doniesienia o gazowych „dostawczakach” koncernu Chrysler stanowią wyraźną kontynuację wcześniejszych wypowiedzi szefa Fiata, Sergio Marchionne, który pod koniec 2010 r. mówił o planach przeszczepienia technologii Natural Power na amerykański grunt. Ponieważ marka Fiat jest w USA jeszcze mało rozpoznawalna (i kojarzona, o ile w ogóle, z małym 500 bardziej niż z „roboczym” Ducato), wybór padł oczywiście na auta spod znaku Ram. Ponieważ jednak w świecie motoryzacji nie ma żadnych świętości (kilka modeli Chryslera bez żadnych zmian poza logiem na osłonie chłodnicy, w tym nie przemianowany nawet Grand Voyager, zadebiutowało właśnie jako Lancie!), można spodziewać się np. Rama Ducato albo Rama Daily (swego czasu, w okresie istnienia koncernu DaimlerChrysler, był już Dodge Sprinter...). Najważniejsze, by było ekonomicznie i przyjaźnie dla środowiska.
CNG-LNG.pl to portal, w którym piszemy o zastosowaniu paliw metanowych w różnych gałęziach gospodarki. Publikujemy najnowsze informacje, relacje z najważniejszych wydarzeń i patronujemy imprezom branżowym i konferencjom.