Przesył błękitnego paliwa przywrócono po kontroli straży pożarnej i służb śledczych oraz po próbach technicznych. Uszkodzony element instalacji udało się wyizolować - przekazano w oświadczeniu, cytowanym na stronie internetowej austriackiego radia ORF.
Stacja w Baumgarten, w graniczącej ze Słowacją gminie Weiden an der March w kraju związkowym Dolna Austria, jest największym austriackim terminalem importowym gazu ziemnego i węzłowym punktem europejskiej sieci gazociągów. Przez stację przesyłanych jest ponad 40 mld metrów sześciennych gazu rocznie, w tym jedna trzecia rosyjskiego gazu dla Europy Zachodniej.
"Dokładna przyczyna wypadku nie jest jeszcze znana i stanowi przedmiot wewnętrznego dochodzenia oraz śledztwa policji" - dodano.
Służby austriackie podały 13 grudnia 2017 r., że nie podejrzewa się, by był to akt terroryzmu.
Wznowione dostawy kierowane są do Włoch, Niemiec i na Węgry. Włochy najbardziej ucierpiały na skutek awarii; w kraju tym przez pewien czas we wtorek (12 grudnia) obowiązywał stan nadzwyczajny ogłoszony przez tamtejszego operatora sieci gazowej Snam, który uruchomił też odpowiednie plany awaryjne.
Według straży pożarnej na stacji przesyłowej w Baumgarten wybuchł znajdujący się na wolnym powietrzu przewód gazowy; spowodowany przez eksplozję ogień objął sześć obiektów stacji, wskutek wysokiej temperatury uległy nadtopieniu nadwozia zaparkowanych w pobliżu samochodów. Incydent wymusił czasowe kontrolowane wyłączenie całej stacji.
W pożarze zginęła jedna osoba, a około 20 zostało rannych, w tym jedna ciężko. Według austriackiego dziennika "Kleine Zeitung" w przypadku ofiary śmiertelnej chodzi o 32-letniego pracownika austriackiego Urzędu Dozoru Technicznego (TUeV), który przeprowadzał inspekcje znajdujących się na terenie stacji instalacji. (PAP)