Prototypowy pojazd, którego nadwozie nie wyszło z prasy hydraulicznej ani nawet z formy odlewniczej, ale z drukarki trójwymiarowej, waży ponoć jedynie 630 kg, co przy oszałamiającej mocy 700 KM daje rewelacyjny stosunek mocy do masy – każdy koń mechaniczny ma do „uciągnięcia” tylko 900 g samochodu! Ujmując rzecz obrazowo, to tak, jakby żywemu koniowi położyć na grzbiecie paczkę cukru. I to niepełną! Nie dziwi więc, że Divergent Blade przyspiesza od 0 do 100 km/h w czasie ok. 2 s. To są dopiero zapierające dech w piersiach osiągi! Korzystanie z nich nie przyprawia zaś o wyrzuty sumienia, wszak silnik „wdycha” sprężony gaz ziemny. Choć w razie niedostępności metanu nie gardzi również benzyną.
Co do samej techniki drukowania elementów poszycia nadwozia, firma Divergent Microfactories twierdzi, że to całkowicie nowe podejście (no raczej!), które znacząco obniża ilość powstających w procesie produkcji zanieczyszczeń, a także nakłady materiałowe i finansowe. Zdaniem producenta, obniżanie emisji tylko wtedy, gdy samochody jeżdżą po drogach, nie wystarczy – konieczne są również zmiany w procesach produkcji, redukujące negatywny wpływ motoryzacji na środowisko na każdym etapie „życia” aut. I słusznie, bo tak naprawdę to, co wyleci z rury wydechowej przez 20-25 lat codziennej jazdy to tylko (wcale nie tak znaczna) część obciążenia dla środowiska, jakie wywołują samochody.
Społeczeństwo dokonało wielkiego postępu w dziedzinie świadomości ekologicznej i zamiany samochodów na bardziej przyjazne dla środowiska. Problem w tym, że choć te samochody są dostępne i jeżdżą, procesy ich produkcji wcale nie stały się bardziej ekologiczne. W Divergent Microfactories znaleźliśmy sposób na stworzenie pojazdu, który zredukuje ilość zużywanych surowców i zanieczyszczeń powstających w trakcie produkcji. Blade niesie także obietnicę uczynienia produkcji aut na masową skalę przystępnym dla małych grup innowatorów, a nie tylko potężnych i bogatych koncernów. Jak dowodzi nasz produkt, poświęcenia i kompromisy w zakresie stylu i zawartości merytorycznej nie są konieczne. Opracowaliśmy ścieżkę zrównoważonego rozwoju dla przemysłu motoryzacyjnego i wierzymy, że prowadzi ona ku renesansowi w dziedzinie wytwarzania aut – innowacyjne, ekologiczne samochody, jak Blade, będą dzięki temu projektowane i produkowane w mikrofabrykach na całym świecie.
Kevin Czinger, założyciel dyrektor generalny firmy Divergent
Zdaniem firmy, drukowanie w 3D jest ograniczone do minimum, co oszczędza czas i miejsce. A dzieje się tak dzięki własnej technologii opracowanej przez Divergent – Node. Polega ona na tym, że rurki z włókna węglowego łączy się za pomocą aluminiowych elementów i w ten sposób powstaje struktura podwozia. To stąd bierze się niska masa własna Blade'a, choć taka konstrukcja zapewnia również bezpieczeństwo i długowieczność. Lekkość przekłada się też oczywiście na niskie zużycie paliwa, które w tym przypadku jest jeszcze samo z siebie wyjątkowo czyste i „zielone”. Wisienka na torcie to mniejsze tempo niszczenia dróg (lekkie samochody „oszczędzają” asfalt). Blade wejdzie do produkcji w ograniczonych liczbach wkrótce. Czy zapowiada rewolucję?
CNG-LNG.pl to portal, w którym piszemy o zastosowaniu paliw metanowych w różnych gałęziach gospodarki. Publikujemy najnowsze informacje, relacje z najważniejszych wydarzeń i patronujemy imprezom branżowym i konferencjom.